Głosy
Trwa tutaj – niemal w każdym wierszu – walka między mgławicowością przeżycia (czy też po prostu życia ) a znaczeniem , jakie chce mu się nadać poprzez poezję. To co niejasne, zmienne lepkie, prowokuje do szukania kształtów zwięzłych, szorstkich, sztucznie nieraz brutalnych. Nie ma tu poddania się, uległości wobec wrażeń i doznań: chyba w wierszach religijnych, wśród „zbawczej ciemności”, albo w stylizowanych erotykach, gdzie miłość godzi się ze światem.
Jan Błoński („Życie Literackie”, 1958, nr 29)
Poetka nie demonstruje uroków swego warsztatu, raczej go ukrywa, by osiągnąć niezwykle trudny rezultat: zwięzłość. Ekonomia słowa nie stanowi tu kwestii formy, jest przejawem stosunku do świata . Wynika z tego, co nazwałbym postawą racjonalizującą. Jest to interesujące o tyle, że zakres wzruszeniowy i problemowy liryki Pogonowskiej należy do tych, które niełatwo podlegają intelektualnemu porządkowaniu.
Michał Głowiński („Twórczość”, 1958, nr 9, 1958)
Ma swój własny styl: melodyjny a pełen precyzji - z awangardowej szkoły . Przede wszystkim zaś ma swój własny świat wyobraźni, który - skoro uda mu się wyzwolić z tradycyjnych sformułowań – okazuje się światem tylko pozornie rzeczywistym. Rzeczywistość bowiem zostaje w poezji Pogonowskiej zgeometryzowana, zabsolutyzowana a jednocześnie jakby tu rzec użyłowiona.
Jerzy Kwiatkowski („Przegląd Kulturalny”, 1958, nr 31)
W wierszach Pogonowskiej uderza nas niezmiernie bogata wyobraźnia artystyczna, oryginalność skojarzeń i sformułowań oraz zintelektualizowana forma wypowiedzi poetyckiej. Przy tym wszystkim jest to poezja bardzo piękna i bezpretensjonalna. Jeśli w ogóle godzimy się na istnienie kanonów tzw. „ poezji kobiecej” – to po lekturze „Wizerunku” pora kanony te zrewidować.
Leszek Żuliński („Nowe Książki”, 1974, nr 10)
Poezja Pogonowskiej zagarnia w swoje granice rozległy obszar wrażliwości i wiedzy , zawarty między wyprowadzoną z migawkowego doznania – refleksją, a uniwersalizująca diagnozą kulturową; między rzeźbami chmur i piany a trwałym artystycznym modelem; między cierpieniem i lękiem, a radością i zachwytem. Jest poezja pełną.
Bronisław Maj („Tygodnik Powszechny” ,1978, nr 12)
Bardzo oszczędne i zarazem ekspresyjne wizje, oryginalna wyobraźnia, gra słów i znaczeń, to charakterystyczne cechy poezji Anny Pogonowskiej, poezji, która przy tym nie straszy, nawet nie ostrzega, tylko uczy jak po prostu b y ć.
Stefan Jurkowski („Kierunki”, 1986, nr 12)
Liryki Anny Pogonowskiej przemawiają do czytelnika skupieniem, kameralnością, poszukiwaniem prawdy wewnętrznej. Instrumentem tych poszukiwań i sposobem prowadzenia wewnętrznego dialogu jest sama poezja. Punktem wyjścia refleksji poetyckiej jest u poetki poszukiwanie własnej tożsamości, własnej twarzy, a także tożsamości i twarzy świata.
Grzegorz Leszczyński („Nowe Książki”, 1988, nr 10)
Pogonowska – to prawdziwa Simone Weil poezji polskiej – jest bodaj jedynym w Polsce przykładem poezji tak głęboko, tak nierozerwalnie sprzęgniętej z filozofią pod piórem kobiety.
Jerzy Narbutt („Ład”, 1989, nr 30)
Lektura tych wierszy, sytych sobą, wynikających z wagi niuansu, ale też z - miejscami bezlitosnej i gorzkiej – wewnętrznej rozmowy z samą sobą prowadzonej od wczesnej młodości do starości, pozwala myśleć o poezji jako innej mądrości niż ta filozoficzna, domenie piękna, wrażliwości. Nucie człowieczej, nucie kobiecej.
Katarzyna Kuczyńska - Koschany (Posłowie "Wiersze (nie)zapomniane" Wydawnictwo Ośrodek Brama Grodzka Lublin 2018)