Są lasy czarodziejskie
Są lasy czarodziejskie
Lecz muszą na wzgórzach
Ulatywać. A wtedy gdy topnieją śniegi
Fiołkowe gałęzie w barwach zorzy nurzać.
Nie wiem – cieniem czy szumem
Promieniem czy śpiewem
Jest zaklęcie.
Niech nie wiem.
Brzozy dęby barwinki
Mchu zjawiska miękkie
Stoją koło mej ręki.
Złoty kształt kałuży
W zmierzchu światłem posłuży.